Bardzo często narzekamy, że nic nam nie wychodzi, że praca nie taka, że ciągle brakuje nam czasu, że jesteśmy zmęczeni, że nie możemy schudnąć, zmienić się, odnaleźć w nowej sytuacji…
Ale czy to cokolwiek nam daje?
Oczywiście, może chwilowo zmniejszyć napięcie, ale w długoterminowym działaniu nic nie przyniesie, a efekt wciąż będzie taki sam – ponarzekamy i nie osiągniemy niczego satysfakcjonującego.
Zadajmy więc sobie pytanie, czy może jednak warto coś zmienić? Może zamiast wciąż gderać, zaczniemy zastanawiać się nad tym, dlaczego nie osiągamy sukcesu, dlaczego stale tkwimy w tym błędnym kole?
Zauważmy, że są ludzie, którym udaje się wszystko, czego tylko się dotkną. Myślicie, że oni narzekają? Nie – jeśli coś im nie wychodzi, nie poddają się apatii, lecz szukają rozwiązań i próbują coś zmienić, ulepszyć. Wy też tak możecie! Wystarczy chcieć.
Bardzo często o nasze kłopoty obwiniamy przeszłość. Oczywiście miewa ona wpływ na teraźniejszość, ale zdarzenia z przeszłości już się odbyły, nie żyjemy nimi w tej chwili, teraz jedynie ją wspominamy i interpretujemy. A to właśnie od tej interpretacji zależy nasz sukces. Jeśli powiemy sobie, że nic nam w życiu nie wyszło i nie ma sensu podejmować żadnych aktywności, bo znów będzie dokładnie tak samo, z góry skazujemy się na porażkę. Co innego, jeśli zaryzykujemy – spróbujemy podjąć działanie, choćby nawet wbrew naszym przekonaniom. Może się okazać, że było warto i że będzie to pierwszy krok do pozytywnej zmiany. I samorozwoju. To od nas zależy interpretowanie otaczającej nas rzeczywistości. To my mamy wpływ na to, co myślimy o ludziach, wydarzeniach, stylu życia. To my podejmujemy decyzje dotyczące naszego postępowania i to my za nie odpowiadamy, więc nie doczekamy się zmiany, jeśli nie weźmiemy spraw w swoje ręce.
Oczywiście bywa tak, że mieliśmy trudne przeżycia, że zakodowaliśmy w głowie dawno wyuczone schematy postępowania, ale jeśli czujemy, że to nas blokuje, ze wszystkich sił powinniśmy starać się z nimi zerwać lub je przeformułować. Nie wolno tkwić w przeszłości. Liczy się przede wszystkim to, co jest tu i teraz!
Niekiedy warto zdecydować się na wizytę u psychoterapeuty, który wskaże nam drogę i pomoże przyjrzeć się sobie z różnych perspektyw. Na początek jednak proponuję małe ćwiczenie – zróbmy rachunek sumienia i zaobserwujmy, jak często na coś narzekamy, zamiast koncentrować się na zmianie… Ile razy powtarzamy sobie, że nie mamy się w co ubrać, bo ciągle przybieramy na wadze? To natychmiast psuje nam nastrój, który – o zgrozo! – jesteśmy gotowi poprawiać czekoladą czy lodami.
A może chociaż raz po takiej nieudanej wizycie przed lustrem spróbujmy pomyśleć coś innego: „Tym razem dam radę!”. Pójdźmy na spacer, popatrzmy na piękno otaczającej nas przyrody. Niech uśmiech na twarzy wywoła pierwszy śnieg lub wręcz przeciwnie – to, że jeszcze nie zrobiło się zimno. Szukanie pozytywnych doznań w codzienności jest bardzo ważne. Z pewnością poprawi nam się nastrój, a jednocześnie zrobimy coś dla siebie – spacer dobrze wpłynie na nasze ciało, odciągnie nas od czekolady i lodów, a może nawet sprawi, że wpadniemy na pomysł zmian… Z pewnością będzie to bardziej efektywne niż narzekanie.
To my mamy wpływ na to, jak interpretujemy otaczającą nas rzeczywistość! Jeśli nasza interpretacja zmieni się na bardziej optymistyczną, mamy duże szanse na zmianę swojego dotychczasowego życia, a to ogromny i ważny krok naprzód.
Nie ma dwóch takich samych osób, dlatego nie może być dwóch takich samych diet. U nas każda dieta jest inna, dopasowana do Twoich potrzeb, preferencji oraz wykluczeń. Odchudzamy po ludzku. Dostaniesz dietę i opiekę ekspertów.
Sprawdź >