Przyznaj się - to pierwszy krok do zmiany

Kto z nas umie przynać się przed sobą, że w jego życiu coś jest nie tak? A kto potrafi o tym rozmawiać? To bardzo trudne.

Z reguły wychowujemy się w środowisku, które uczy nas, że musimy być silni i ze wszystkim sobie radzić. Obserwujemy innych i od razu przychodzi nam do głowy myśl, że oni mają gorzej, więc nie powinniśmy narzekać. I tak mija dzień za dniem, a my nic nie zmieniamy.

Dzieje się tak właśnie dlatego, że nie przyznajemy się, iż w naszym życiu coś jest nie tak. Nie cierpimy swojej pracy, dusimy się w związku i nie chcemy zadbać o siebie, bo po co, skoro wszystko niby jest w porządku. Pamiętajmy, że pierwszym krokiem do każdej zmiany jest uświadomienie sobie swoich problemów i tego, z czego nie jesteśmy zadowoleni. W przeciwnym razie zmiana jest niemożliwa, bo nie wiemy, co się z nami dzieje. Cierpi wtedy nasze ciało – pojawiają się różne niewyjaśnione dolegliwości, które staramy się redukować niezbyt zdrowymi zachowaniami. Objadamy się, żeby nie czuć napięcia, sięgamy po używki, robimy kompulsywne zakupy. I… ciągle nie jesteśmy zadowoleni. Oczywiście, ponieważ nie chodzi o to, aby mieć kolejną sukienkę czy buty. To nic nie zmieni. Nie poprawi naszego samopoczucia, ponieważ nie rozwiązuje problemu. Zacznijmy więc o siebie dbać, bądźmy dla siebie dobrzy. W tym celu rzetelnie przyjrzyjmy się sobie i swojemu życiu. Zapewne okaże się, że nie jest tak różowo, jak to przedstawialiśmy znajomym. To straszne? Nie – to bardzo dobre, ponieważ jeśli uświadomię sobie, z czym mi źle, mogę zacząć szukać rozwiązań i spróbować to zmienić. Pamiętajmy, że aby uzyskać pomoc, ktoś musi wiedzieć, że jej potrzebujemy, więc także sami przed sobą musimy się do tego przyznać. To bardzo trudny krok, ale pełen odwagi i nadziei na zmianę.

Nie starajmy się koloryzować swojego życia, bo oszukujemy samych siebie, a szkoda na to czasu. Naprawdę warto skonfrontować się z tym, co nam nie pasuje, i rozpocząć proces zmiany.