Dorosłe pokolenie Polaków w znacznej części cierpi z powodu chorób dietozależnych, mimo iż w dzieciństwie miało dostęp do żywności mniej przetworzonej, bardziej naturalnej, produkowanej przez lokalnych wytwórców. W codziennej diecie było zdecydowanie mniej słodyczy, słonych przekąsek, napojów słodzonych i fast foodów.
Jak będzie wyglądało więc dorosłe życie i jaka będzie kondycja zdrowotna naszych dzieci wychowanych na diecie obfitującej w wysokoprzetworzone produkty, dostarczającej dużych ilości cukrów prostych, tłuszczów i zdecydowany nadmiar energii do organizmów?
Najważniejszym miejscem, gdzie kształtuje się kultura jedzenia, która wpływa na kondycję całego społeczeństwa, jest nasz dom rodzinny. Tu już w dzieciństwie poznajemy nowe smaki, nowe potrawy, tu powstają nasze przyzwyczajenia i nawyki żywieniowe.
Czy w Twoim domu:
- Nagradza się słodyczami?
- Zmusza się do zjadania posiłków „do końca”, nawet, jeśli ktoś już nie ma ochoty?
- Panuje kult jedzenia (uroczystości, spotkania, zwykłe łasuchowanie)?
A czym jest szkoła?
Szkoła zajmuje bardzo ważne miejsce w życiu dziecka, ale do tego wniosku dochodzimy dopiero w życiu dorosłym! Pamiętamy, że od najmłodszych klas to pani nauczycielka miała największy autorytet i była wyrocznią. Niejednokrotnie zdarzało się, że to pani w szkole wiedziała lepiej niż mama i tata („A pani w szkole powiedziała....”). Przeznaczeniem szkoły jest wyposażenie nas w wiadomości i umiejętności pozwalające na bycie w życiu kreatywnym w tworzeniu rzeczy pięknych i użytecznych, jak i... po prostu zarabianie pieniędzy.
Niestety, brakuje nam tu nauki o prawidłowym żywieniu człowieka, by nie dopuścić do katastrofalnego stanu zdrowia społeczeństwa. Mam na myśli przedmiot prowadzony przez cały okres nauki w szkole podstawowej i szczeblach ponadpodstawowych, w formie teoretycznej, na dostosowanym do wieku poziomie, jak i praktycznej nauki gotowania. Wstępne przekazywanie informacji, oczywiście w formie doskonałej zabawy, o prawidłowym żywieniu, należy rozpocząć już w przedszkolu.
Tu właśnie można by wspaniale skorzystać z autorytetu pani w szkole, która powiedziała i wie najlepiej...
A jak wygląda dieta Twoja i Twojego dziecka?
Jaki procent codziennej diety stanowią owoce i warzywa (surowe jak i gotowane), chude mięso dobrej, jakości, nabiał, jakiego używasz oleju i tłuszczu do smarowania pieczywa? W jakiej ilości?
Jak często ryby goszczą na Twoim stole?
Czy są to zawsze 3 zasadnicze posiłki i 2 mniejsze?
Czy Twoje dziecko zjada porządne śniadanie w domu i dostaje do szkoły kanapkę z razowego chleba z wędliną/serem/jajkiem i torebkę surowych, przygotowanych do spożycia warzyw i owoców?
Czy w południe zjada ciepły obiad w szkole?
A może jego szkolna (również domowa) dieta to ciastka, słodycze, słone przekąski, słodzone napoje gazowane i niegazowane, a zamiast obiadu, w drodze powrotnej do domu, fast food?
Czy masz nad tym kontrolę?
Absolutnie nie jestem przeciwnikiem słodyczy, słonych przekąsek, słodzonych napojów gazowanych i niegazowanych i fast foodów, ale od święta i z dużym umiarem. Wtedy wszystko jest OK!
Nie ma dwóch takich samych osób, dlatego nie może być dwóch takich samych diet. U nas każda dieta jest inna, dopasowana do Twoich potrzeb, preferencji oraz wykluczeń. Odchudzamy po ludzku. Dostaniesz dietę i opiekę ekspertów.
Sprawdź >