Piłka czy bosu?

Nie od dziś mówi się o dobrym wpływie piłki szwajcarskiej na kształtowanie właściwej postawy ciała oraz o jej fantastycznych właściwościach odciążających stawy. Niegdyś wykorzystywana tylko w rehabilitacji, dziś cieszy się popularnością zarówno wśród amatorów, jak i wyczynowych sportowców. Lecz tak to już jest, że zawsze gdy coś się sprawdza, pojawia się konkurencja. Tu również!

 

Kilka lat temu na rynek wkroczyła bosu, czyli połowa piłki, zawdzięczająca swoją nazwę słowom: „Both sides up”, oznaczającym, że można z niej korzystać, układając ją na płaskiej lub na wypukłej części. Dzięki tym właściwościom bosu zyskało wielu zwolenników na całym świecie.

PIŁKA

Pierwsi do rehabilitacji wykorzystywali ją Szwajcarzy. Na rynku dostępna jest w różnych rozmiarach i kolorach. Można ją kupić za niewielkie pieniądze we wszystkich sklepach sportowych oraz supermarketach.

ZALETY

• Piłka wzmacnia mięśnie głębokie korpusu, a także koryguje postawę.
• Kosztuje niewiele, dlatego każdy może sobie na nią pozwolić. Jedyny kłopot, to że zajmuje sporo miejsca. Wprawdzie po treningu można spuścić z niej powietrze, ale istnieje ryzyko, że następnym razem nie będzie ci się chciało jej pompować i przez to pójdzie ona w zapomnienie.

BOSU

Z bosu można korzystać na wiele sposobów – zarówno stawiając na płaskiej, jak i na wypukłej powierzchni. Dzięki temu ćwiczenia można stopniować pod względem trudności. Wystarczy, że odwrócisz bosu płaską częścią w dół, a najprostsze ćwiczenie okaże się trudne do wykonania.

ZALETY

• Stopniowanie trudności ćwiczeń. Dzięki temu trening nie jest monotonny.
• Trening z bosu możesz połączyć z treningiem z dodatkowym obciążeniem, takim jak hantle, sztanga czy ketle, dzięki czemu szybciej zbudujesz masę mięśniową.
• Ćwiczenie na odwróconym bosu to świetny trening koordynacji i równowagi. Jeśli uprawiasz windsurfing albo jeździsz na snowboardzie, trening z bosu świetnie przygotuje cię przed sezonem.