Praca – dom, praca – dom. Znamy dobrze ten kierat. Jeszcze dodajemy do tego dodatkowe obowiązki, wizyty u rodziny, w klubie fitness, zakupy i okazuje się, że na nicnierobienie nie mamy zupełnie czasu. Może jednak czasami warto się zatrzymać?
Każdy z nas z pewnością pamięta z dawnych czasów, ile radości dawał niespodziewany wolny dzień, wagary w szkole, lekka choroba, w której rodzic pozwolił nam zostać w domu? Wówczas cały dzień mogliśmy spędzić na przyjemnościach, na nicnierobieniu. Byliście wtedy zadowoleni? Pomyślcie o tym.
Czy zawsze lenistwo jest złe? Otóż nie, ale – jak ze wszystkim – musimy mu się poddawać z umiarem. Jeśli wyjdę trochę wcześniej z pracy i spędzę czas dla siebie i nic przy tym nie zawalę, jest super. Jeśli natomiast wiem, że moje wcześniejsze wyjście wiąże się z nieukończeniem projektu, raczej nie będę szczęśliwa na dłuższą metę wychodząc wcześniej.
Warto zmienić swoje przekonania. Przestać widzieć życie jako wyścig z czasem. Zatrzymać się czasami i po prostu pomyśleć, spędzić czas w łóżku, jeśli mamy na to ochotę. Poczytać książkę w deszczowy dzień, otulona w koc. Nie ma chyba nic przyjemniejszego?
Wydaje nam się, że musimy ciągle gonić się z czasem. Nie widzimy jednak, że bardziej efektywni będziemy, jeśli np. odpoczniemy 20 minut, nawet prześpimy się w ciągu dnia. Może czasami warto przeznaczyć chwilkę na rozkoszne lenistwo, aby później ze zdwojoną siłą ruszyć do pracy?
Pamiętamy, że jako dzieci leżakowaliśmy w przedszkolu. Wówczas drzemka była koniecznością. Jako dorośli – myślę, że warto to sobie przypomnieć i dać sobie do tego prawo. W końcu nie tylko dziecko potrzebuje odpoczynku. My – dorośli – tym bardziej, zwłaszcza w dzisiejszym zabieganym świecie.
Nie ma dwóch takich samych osób, dlatego nie może być dwóch takich samych diet. U nas każda dieta jest inna, dopasowana do Twoich potrzeb, preferencji oraz wykluczeń. Odchudzamy po ludzku. Dostaniesz dietę i opiekę ekspertów.
Sprawdź >