Święta już niedługo. Media biją w nas reklamami świątecznymi. W sklepach też widzimy choinki, śnieg i świętych Mikołajów. Zaczynamy zastanawiać się, co z prezentami pod choinkę.
Przyjrzyjmy się kilku prostym zasadom, jak nie zwariować i nie wpaść w szał świątecznych zakupów – może warto ten czas biegania po sklepach poświęcić na coś przyjemniejszego – może sport? Zaplanujmy więc wcześniej, co chcemy dać bliskim. Jak to zrobić?
A może pobądźmy znów dziećmi, nacieszmy się świętami, nie tylko w szale zakupów w centrach handlowych. Jako dzieci pisaliśmy listy do Świętego Mikołaja. Czemu nie zrobić tego teraz? Niech każdy członek rodziny opisze swoje marzenia i pragnienia, znajdzie to, czego mu brakuje. To bardzo dobry sposób na chwilę autorefleksji, ale również na lepsze poznanie siebie, znalezienie swoich oczekiwań. Oczywiście, niech nie będzie to tylko lista życzeń, że chciałabym mercedesa i wycieczkę dookoła świata. A nawet jeśli, to już innym członkom rodziny podpowie, co sprawi mi radość. Bardzo ważną zasadą jest nie oczekiwanie tego, co piszemy. Przecież wiadomo, że nie dostanę ani mercedesa, ani wycieczki dookoła świata, ale może piękny album ze zdjęciami samochodów albo atlas i mapy? Albo jakiś ciekawy przewodnik?
Zobaczcie, ile już pojawia się pomysłów i jak wiele trafionych prezentów można kupić!
Kiedyś byłam na dalekim wyjeździe, na którym zgubiono większości bagaże. Wyjazd był podczas Mikołajek. Wyobraźcie sobie, że będąc na otwartym morzu, bez bagażu, grupa około 15. osób była w stanie nawzajem obdarować się różnymi wymyślonymi czy też zrobionymi przez siebie prezentami… Wydaje się to niemożliwe w dobie centrów handlowych, a jednak udało się.
Pamiętajmy, że nie zawsze nasze marzenia mogą wiązać się z tym, co materialne. Może ktoś nam bliski potrzebuje rozmowy albo wspólnego czasu. Czy możemy to mu dać? Pewnie, jeśli tylko będziemy wiedzieli, że tego potrzebuje. Wydrukowanie talonu na spędzenie razem czasu nic nie kosztuje, a ile radości może komuś sprawić. Chyba warto trochę poszukać i pomyśleć.
Bardzo ważne jest również, aby ustalić z rodziną, jak kupujemy. Często rozwiązaniem jest losowanie. W obecnej dobie nie stać nas często na kosztowne podarki dla wszystkich. Warto więc skorzystać z tej metody – wówczas każdy będzie miał na głowie jeden prezent. Zasada ta może wykluczać dzieci, którym z reguły kupuje się ich więcej. Dobrym krokiem jest również ustalenie określonych widełek cenowych, w których należy się zmieścić i których przekraczać nie należy. Każdy wtedy poczuje się sprawiedliwie potraktowany i nikomu nie będzie wstyd, że zawsze otrzymuje kosztowne prezenty, a jego samego na robienie takowych nie stać.
Chciałabym też napisać o jednej ważnej zasadzie – pomyślmy o tym, że święta nie są jedynie dla prezentów, że ogromne znaczenie ma czas spędzony z rodziną, nasza forma psychiczna i fizyczna. Skoncentrujmy się więc na tym i posłuchajmy potrzeb naszych bliskich. Niesamowitym przeżyciem jest otrzymanie talonu na czas spędzony z żoną czy też mężem. Dostaliście kiedykolwiek coś cenniejszego?
Nie ma dwóch takich samych osób, dlatego nie może być dwóch takich samych diet. U nas każda dieta jest inna, dopasowana do Twoich potrzeb, preferencji oraz wykluczeń. Odchudzamy po ludzku. Dostaniesz dietę i opiekę ekspertów.
Sprawdź >