Każdy z nas zna ból. Istnieją znane nam różne bóle. Możemy indywidualnie określić, który z nich jest dla nas najgorszy i ile indywidualnie jesteśmy w stanie znieść. Ból spełnia bardzo ważną funkcję w naszym organizmie – informuje bowiem, że coś jest nie tak. Zwraca uwagę na organ, który nam dokucza.
Spróbujmy rozpatrzyć zjawisko percepcji bólu od strony psychologicznej - określamy w nim próg czucia bólu i próg tolerancji bólu.
Przez próg czucia bólu rozumiemy takie natężenie bodźca zmysłowego, które człowiek odbiera jako ból. Wartość ta jest względnie stała i charakterystyczna dla każdego człowieka. Uwarunkowana jest bowiem głównie typem układu nerwowego, z jakim człowiek przychodzi na świat. Niższy próg uczucia bólu stwierdza się zwykle u kobiet i osób w starszym wieku. Próg tolerancji natomiast - to maksymalne natężenie bólu, które człowiek jest w stanie znieść. Próg ten jest zmienny i zależy od wielu czynników, m.in. od stopnia koncentracji na ból, od ogólnego samopoczucia psychicznego, od aktualnej kondycji fizycznej czy też sytuacji. O ile próg czucia bólu zależy głównie od czynników somatycznych, to próg tolerancji bólu zależy od czynników psychicznych.
Odczucia bólowe, ich natężenie są bowiem modelowane przez sferę poznawczą i emocjonalną. W sferze poznawczej odczucie bólu zależy przede wszystkim od obrazu choroby i wyobrażeń z nią związanych.
Obraz własnej choroby często różni się w sposób istotny od obrazu wytworzonego przez lekarza.
Lekarz wykorzystuje wiedzę medyczną, książkową. My jako pacjenci korzystamy głównie z samoobserwacji objawów; własnych podsumowań, przypuszczeń i wyobrażeń choroby oraz sądów na temat przyczyn objawów i prognoz. To właśnie nasze przekonania na temat choroby są często wyolbrzymione, czasem pomniejszone - z reguły jednak zniekształcone. Bardzo rzadko zgodne są z rzeczywistością i obrazem wytworzonym przez lekarza.
Gdy obraz choroby jest negatywny, tzn. gdy choroba uważana jest za ciężką, zagrażającą zdrowiu, życiu, za niemożliwą do wyleczenia, a ból, który jej towarzyszy - za nieodłączny i niemożliwy do opanowania - należy spodziewać się wielu negatywnych stanów emocjonalnych, przeżywanych przez pacjenta i w konsekwencji natężenia dolegliwości bólowych.
Takie przekonania dotyczące własnej choroby i bólu uruchamiają silne poczucie zagrożenia oraz reakcje emocjonalne w postaci lęku i przygnębienia. Emocje te (lęk, depresja) zawsze obniżają próg tolerancji bólu, zwiększając na tej drodze odczucia bólowe.
To w tym właśnie momencie procesy poznawcze (myślenie, sądy, opinie), tworzące wyobrażenie zagrożeń związanych z chorobą, pośredniczą w odczuciu bólu.
Wyobrażenia tych zagrożeń, często powstające w początkowych stadiach choroby (a więc nie mające jeszcze pokrycia w faktach rzeczywistych), powstające wyłącznie w myślach i wyobrażeniach, wpływają na sferę emocjonalną wyzwalając spory lęk. Ból wywołuje lęk, lęk potęguje doznania bólowe. Zaczynamy wówczas myśleć irracjonalnie, spodziewając się najgorszego. Tutaj, jak było już wspomniane wcześniej, przyda się nam nauka racjonalnego myślenia, terapia zachowań, którą może nam zaproponować psychoterapeuta, która po zredukowaniu lęku, irracjonalnego myślenia, pozwoli nam się lepiej poczuć, a tym samym zwiększyć próg odczuwanego bólu.
Nie ma dwóch takich samych osób, dlatego nie może być dwóch takich samych diet. U nas każda dieta jest inna, dopasowana do Twoich potrzeb, preferencji oraz wykluczeń. Odchudzamy po ludzku. Dostaniesz dietę i opiekę ekspertów.
Sprawdź >