Nasza mikroflora – skóra

Mikroflora, mkrobiota, mikrobiom, mikroorganizmy.... Nasi mali przyjaciele żyjący w jelitach, jamie ustnej, nosie, uszach, układzie oddechowym, pochwie, włosach czy na naszej skórze, powinni być pod naszą jak najbardziej troskliwą opieką. Przyjaciele robią wszystko, by nas chronić przed atakiem mikroflory chorobotwórczej. Przyjazna mikroflora musi być odpowiednio zróżnicowana i obecna w dostatecznej ilości, abyśmy mogli liczyć na jej ochronę. Dbajmy o nią.

O 80% naszej odporności decydują jelita. Dysbioza każdej społeczności mikrobioty (jelita, układ oddechowy czy skóra, itd) – czyli niewłaściwa mikroflora, nie chroni nas i prowadzi do zmian chorobowych.

Na powierzchni naszej skóry żyje bilion mikroorganizmów. Jest to ok. 1000 gatunków różnych bakterii, aż 80 różnych gatunków grzybów, wiele wirusów i kilka roztoczy.  W rzeczywistości, każdy centymetr kwadratowy naszej skóry zamieszkuje ponad milion bakterii.   

Mikrobiota skóry różni się  w zależności od lokalizacji na ciele, ilości światła, kwasowości skóry (pH), wilgotności, temperatury, suchości czy tłustości skóry, owłosienia, wieku, płci, stanu hormonalnego (np. ciąża, menopauza), itd. Na przykład pępek ma swój mikroświat!!!

Spocony nastoletni chłopiec po treningu sportowym, będzie miał zupełnie inną mikrobiotę na skórze, niż jego rówieśnik, spędzający czas przed komputerem.

Kiedyś uważano, że nasza mikroflora bytuje tylko na powierzchni skóry, natomiast jej głębsze warstwy są sterylne. Teraz wiemy, że to nieprawda. W 2013 roku naukowcy zajrzeli wgłąb skóry właściwej i tkankę podskórną  i zidentyfikowali Proteobacteria. Jest prawdopodobne, że bakterie te komunikują się z naszym układem odpornościowym.

Ci sami mieszkańcy i skóry i jelit

Firmicutes i Bacteroides są wszechobecne w obu lokalizacjach, gatunki wspólne to również Staphylococcus, Streptococcus i ewentualnie Candida (szczególnie przy infekcjach skóry). Bifidobacterium znaleziono w głębszych warstwach rogowych. Lactobacillus są bardziej powszechne u kobiet.

Główni gracze naszej mikrobioty skóry:

obszary gruczołów: Propionibacteriaceae, Staphylococcaceae, Corynebacteriaceae

obszary wilgotne: Staphylococcaceae, Corynebacteriaceae Actinobacteria

obszary suche: Proteobacteria, Staphylococcaceae, Corynebacteriaceae , Bacteroidetes

Nazwy podałam jako ciekawostkę, nie oczekuję ich zapamiętania! :)

Solidna mikrobiota skóry, chroni przed zakażeniem lub dysbiozą w taki sam sposób, jak dobra mikroflora jelita dba o naszą odporność: chroni przed chorobotwórczymi intruzami i pomaga w trawieniu pokarmów.  

Prawidłowa mikrobiota skóry, poprzez właściwą kolonizację, wypiera rozwój drobnoustrojów chorobotwórczych oraz utrzymuje stosunkowo kwaśne środowisko (pH około 5,0), które hamuje rozwój patogenów. Staphylococcus epidermidis,  hamują czynniki chorobotwórcze, takie jak Staphylococcus  aureus (Gronkowiec złocisty). 

Dzieci są albo szczęśliwe albo czyste!

Mądrzy ludzie żyją w brudzie – tak powiedział jeden z lekarzy epidemiologów na wykładzie.

Jak to rozumieć?

Wiemy, że nadmiar czystości, antybiotyki i inne leki, zaburzają i uszkadzają mikroflorę jelita i zwiększają ryzyko alergii i chorób autoimmunologicznych.

Wiemy też, że nadmierne stosowanie antybakteryjnych preparatów odkażających, kosmetyków i mydeł, stwarzają potencjalne zagrożenie dysbiozy skóry i uszkodzenia bariery ochronnej.  Nie wspomnę już o antybiotykach i lekach sterydowych, które również mają tu wiele do powiedzenia. Zaburzona mikroflora wiąże się z zagrożeniami, np. łuszczycą, alergią, egzemą, kontaktowym zapaleniem skóry czy trądzikiem, powoduje  złe gojenie się rany, wrzody skórne, łupież,  zakażenia grzybicze i drożdżakowe, trądzik różowaty, przyspieszone starzenie się skóry i inne groźne choroby.

Prawidłowe pH skóry wynosi ok. 5, czyli w kwaśne. Takiej kwasowości wymaga prawidłowo rozwijająca się mikroflora. Mydła są ze swej natury alkalizujące, zaburzają prawidłową mikroflorę, otwierając wrota chorobotwórczej.

A teraz proszę się przygotować na szok:

Badania wykazały, że dzieci, u których w domu naczynia myje się ręcznie rzadziej chorują na alergie, niż dzieci z domów wyposażonych w zmywarki do naczyń. Przyznacie, brzmi to paradoksalnie, ale tak jak wspominałam o mydle,  autorzy badania przypuszczają, że ma to związek z korzyściami płynącymi z narażeniem skóry na drobnoustroje na brudnych talerzach. 

Substancje zawarte w kosmetykach, takie jak parabeny, ftalany, siarczyny, nie są korzystne dla mikrobioty skóry i prowadzą do jej zaburzeń.  

Co możemy zrobić dla naszych przyjaciół - mikroorganizmów?

1. Zadbaj o zdrową dietę
Unikajmy cukru, zadbajmy o dobre, naturalne tłuszcze (nierafinowane, nieprzetworzone, mające właściwy stosunek omega 6 do omega 3), dobre  białka, kolorowe warzywa w większej ilości i czystą wodę. Jeśli mamy taką możliwość, starajmy się spożywać produkty organiczne.

2. Spróbuj ustalić swoje własne nietolerancje pokarmowe

Wiemy, że produkty mleczne są związane z trądzikiem, egzemą i alergią. Nietolerancja glutenu jest związana z szeregiem różnych chorób skóry. W literaturze są informacje, iż w przypadku łuszczycy dochodzi do znaczącej poprawy stanu zdrowia po odstawieniu z diety glutenu.

3. Zadbaj o swoje jelita.

Prawdopodobnie wiele problemów skórnych ujawnia się pod wpływem nieprawidłowej mikroflory jelitowej.. Lekarze zalecają codzienne przyjmowanie wysokiej jakości probiotyku przez okres kilku miesięcy.  Takie kuracje powtarza się regularnie. Jednocześnie istotnie jest stosowanie właściwej diety, która umożliwi rozrost korzystnej mikroflory. Istnieją badania mówiące o korzystnym działaniu probiotyków w zapobieganiu i leczeniu wielu chorób i skóry i ogólnoustrojowych.

Już dawno, dawno temu mądrzy Chińczycy mówili, że wszystkie choroby zaczynają się od jelit! Skąd wiedzieli? :)

4. Rozsądne korzystanie ze środków do dezynfekcji rąk i mydła.

Pozwólmy na rozwój korzystnej mikroflory. Nie zachęcam do zaniechania zabiegów higienicznych, ale do rozsądnego stosowania kosmetyków jak najbardziej naturalnych. Kosmetyki takie dostępne są na naszym rynku, wiele z nich można przygotować w domu z prostych składników.

Wiadomo też, że dla wzmocnienia naszej mikroflory korzystny jest kontakt z ziemią. Nie każdy z nas ma ogródek, ale skrzynki z kwiatami czy ziołami na balkonie albo doniczki na oknie – trzeba tylko chcieć. Wiadomo też, że korzystny dla naszej mikrobioty jest kontakt ze zwierzętami. Nie wszyscy mogą mieszkać na wsi, ale psa choćby najmniejszego, czy kota łatwiej jest przyjąć do domu.

Jak mówią pediatrzy - jeśli dziecko od okresu noworodkowego ma w domu jednocześnie i psa i kota – ma mniejszą szansę, że będzie uczulone na te zwierzęta, niż gdyby było izolowane od kontaktu z nimi. Ma to wytłumaczenie – stymulowanie układu odpornościowego poprzez kontakt z mikroorganizmami. Kolejne dzieci w rodzinie są zdrowsze ze względu na kontakt z mikroorganizmami przynoszonymi przez starsze rodzeństwo i stymulowanie układu odpornościowego. Co pozostaje jedynakom? Dobry żłobek! :)

5. Aktywność fizyczna kilka razy w tygodniu.

Pot jest prawdopodobnie korzystny  dla mikrobioty skóry, nie mówiąc już o dobrodziejstwach ogólnoustrojowych wnikających z ruchu. Mówimy o  aktywności na poziomie komfortowym, nie ponad siły!  

6. Nie stresuj się

Dobrze, tylko jak to zrobić??? Stres negatywnie wpływa na cały organizm, również  na to, co dzieje się z naszą skórą. Spróbujmy znaleźć swoją metodę radzenia sobie ze stresem - może joga, może medytacja, może spacer z psem, może ogródek i grzebanie w ziemi... Podobno ręce w ziemi, robią dobrze na głowę!

7. Spróbuj używać probiotyku bezpośrednio na skórę.

Jako kosmetyk można stosować  preparat probiotyczny (z kapsułki) zmieszany z olejem kokosowym lub masłem shea. Obiecujące wyniki daje też użycie  kefiru lub jogurtu jako kosmetyku. Głowę można umyć żółtkiem jajka, do kąpieli można dodać ugotowanego z mąki ziemniaczanej krochmalu, można stosować naturalne i absolutnie skuteczne dezodoranty, itd...

W Internecie są bardzo ciekawe blogi poświęcone naturalnej kosmetyce.

Trzeba tylko chcieć je znaleźć!

„Mądrzy ludzie żyją w brudzie!”  Ciekawe! :)

Żyjmy rozsądnie i dbajmy o naszych najlepszych mikro-przyjaciół!

 

Nie ma dwóch takich samych osób, dlatego nie może być dwóch takich samych diet. U nas każda dieta jest inna, dopasowana do Twoich potrzeb, preferencji oraz wykluczeń. Odchudzamy po ludzku. Dostaniesz dietę i opiekę ekspertów.

Sprawdź >