Nikt z zapytanych nie powie, że żywność jest za tania. Dlaczego więc w prawie wszystkich gospodarstwach domowych jest marnowana? Dlaczego nie potrafimy precyzyjnie zaplanować naszych zakupów i w supermarkecie energicznie „polujemy i zbieramy”, aż do chwili zapełnienia wózka, niejednokrotnie tracąc kontrolę? Co jest przyczyną tego, że niepotrzebnie nadwerężamy nasze budżety – niepotrzebnie, skoro część żywności wyrzucamy do śmietnika?
Przecież tego nie chcemy!
Po II wojnie światowej, w 1948 roku, na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ przyjęto Powszechną Deklarację Praw Człowieka, której art. 25 mówi: „Każdy człowiek ma prawo do standardu życia właściwego dla zdrowia i dobrego samopoczucia jego i jego rodziny, co odnosi się także do żywności”.
Niestety, liczba głodujących ludzi stale rośnie i, jak podaje FAO, w 2009 r. przekroczyła jeden miliard, a więc głoduje co siódmy mieszkaniec świata. Największy problem występuje w regionach biednych - 642 mln ludzi w krajach Azji i Pacyfiku, 265 mln w subsaharyjskiej Afryce, 53 mln w Ameryce Łacińskiej i Karaibach. Aż trudno uwierzyć, ale w krajach Unii Europejskiej (najbogatszej piętnastce) prawie 80 mln ludzi żyje w ubóstwie lub na granicy ryzyka. W Polsce 7% osób żyje na granicy minimum, co oznacza konsumpcję towarów i usług tylko na przeżycie.
Każdego roku na świecie marnuje się 1,3 mld ton żywności, co odpowiada ponad połowie światowych zbiorów zbóż, które wynoszą 2,3 mld ton, a 1/3 ilości żywności nadającej się do spożycia.
W bogatych krajach marnuje się prawie tyle żywności (222 mln ton), ile wynosi produkcja w Afryce subsaharyjskiej (230 mln ton).
W państwach rozszerzonej już Unii Europejskiej roczne straty żywności wynoszą ok. 90. mln ton, co oznacza ok. 180 kg/osobę. W gospodarstwie domowym Europejczyka wyrzuca się 20-30% kupionej żywności, z czego 2/3 nadawałoby się jeszcze do spożycia.
W Polsce marnuje się prawie 9 mln ton żywności, czyli 236 kg/osobę.
Marnotrawienie żywności ma wyłącznie negatywne skutki – nie ma tu strony pozytywnej:
- Skutki ekologiczne – utylizowanie wyrzucanej żywności; marnotrawstwo wody, energii, paliw zużytych w transporcie, ziemi, pracy i kapitału; do tego zwiększona produkcja gazów cieplarnianych.
- Skutki ekonomiczne – olbrzymie koszty ponoszone przez gospodarstwa domowe, jak i utylizacji wyrzuconej żywności.
- Moralne – humanitarne - społeczne – kraje bogate wyrzucają, kraje biedne głodują i umierają z niedożywienia.
Każdy z nas ma wpływ na zaistniałą sytuację. Nie oglądajmy się na innych i zacznijmy zmiany od siebie – przecież to
- my wyrzucamy żywność,
- my tracimy pieniądze, zupełnie niepotrzebnie,
- my nie potrafimy zaplanować zakupów,
- my nie potrafimy prawidłowo przechowywać żywności tak, by nie ulegała zbyt szybko zepsuciu,
- my bezkrytycznie ulegamy sugestywnym reklamom,
- my przegrywamy z polityką sprzedaży prowadzoną przez producentów i handlowców.
- ile razy ulegliśmy i podjęliśmy decyzję o zakupach pod wpływem impulsu?
- ile razy dokonaliśmy niezaplanowanego i niepotrzebnego zakupu, ulegając rzekomym promocjom cenowym w sklepach? Ile na tym zyskaliśmy, a ile straciliśmy?
Najważniejszą sprawą jest uświadomienie sobie problemu i chęć wprowadzenia zmian, radykalnych zmian w naszej domowej polityce zakupowej. Nauczmy się planować zakupy i ten plan skuteczne realizować.
Zyska na tym nasze gospodarstwo domowe i nasz portfel, zyskają głodni ludzie na świecie, zyska środowisko, zyskamy my wszyscy!
Nie mamy wpływu na postępowanie innych, ale mamy wpływ na postępowanie nas samych.
Skorzystano z materiałów wykładowych Wszechnicy Żywieniowej SGGW.
Nie ma dwóch takich samych osób, dlatego nie może być dwóch takich samych diet. U nas każda dieta jest inna, dopasowana do Twoich potrzeb, preferencji oraz wykluczeń. Odchudzamy po ludzku. Dostaniesz dietę i opiekę ekspertów.
Sprawdź >