Dziewięciolatka z supermocą

Dziewięcioletnia Milla Bizzetto ukończyła bieg BFX24 w Fort Bragg, w którym trasa jest niezwykle wymagająca, a same zawody trwają bez przerwy 24 godziny. Zawodnicy mają do pokonania około 58 kilometrów i kilkadziesiąt ekstremalnych przeszkód. Wszyscy muszą się czołgać pod drutami kolczastymi, skakać przez wysokie płoty i tarzać się w błocie. Ta dziewczynka tego dokonała!

Zastanawiacie się, czym motywowany jest udział dziewczynki w tych zawodach? Milla nie chciała zostać obojętna wobec łobuzerstwa kolegów ze szkoły, dokuczaniu innym oraz przemocy. Między innymi w stosunku do niej. Postanowiła ćwiczyć i chciała udowodnić, że każdy ma prawo do obrony. Bo przecież nie można pozostać obojętnym wobec krzywdy drugiego człowieka. Milla trenowała codziennie po kilka godzin, aby wystąpić w tym wymagającym biegu.

"Koledzy przezywali mnie i mówili, że nie potrafię dobrze grać. Nie chciałam, żeby ktokolwiek inny przechodził przez to, co ja. Chciałam stać się przykładem i pokazać innym dzieciakom, że mogą robić co chcą i stać się tym, kim zechcą. Chcę inspirować inne dzieci, żeby zdrowo się odżywiały, wychodziły na świeże powietrze i tam się bawiły. Chcę, żeby dzieciaki przeciwstawiały się łobuzom w szkole, bo uczniowie wciąż padają ich ofiarą. Wszyscy mamy różne rozmiary i figury, musimy kochać nasze ciała. Nie chcę, żeby ludzie rezygnowali, bo nie wierzą w siebie. Zwłaszcza, gdy inni przekonują, że można w siebie uwierzyć - opowiadała Milla."

Dziewczynka ma wsparcie swojego ojca – Christiana Bizzotto, który jest jej trenerem i zapewnia o tym, że to Milli zależało na tym, żeby wziąć udział zawodach. Do niczego jej nie zmuszał. Jako ojciec i trener mówił o tym, jak bardzo cieszy się, że jego córka rozwiązała swoje problemy w szkole bez użycia przemocy. Tak naprawdę wszystko siedzi w głowie - pewność siebie i swojej siły. A tego niektórym po prostu brak. Milla zyskała tę pewność siebie i dziś staje w obronie swoich kolegów.

 

 

 

 

 

 

 

 

Źródło: polskabiega.sport.pl