Rośliny strączkowe, motylkowe grubonasienne – rośliny z rodziny bobowatych (motylkowatych) o dużych nasionach uprawiane jako rośliny pastewne, jadalne i dostarczające surowca do przemysłu spożywczego. Do grupy tej zalicza się bób, ciecierzycę, fasolę, groch, soję, soczewicę, orzechy arachidowe i inne.
Owoce i nasiona roślin strączkowych są – zaraz po zbożach – drugim pod względem ważności źródłem pożywienia roślinnego dla ludzi. Wykorzystywane są w całości jako warzywo (odmiany szparagowe fasoli zwykłej i odmiany cukrowe grochu zwyczajnego), ale najczęściej spożywane są tylko zawarte w nich nasiona. Walorem odżywczym nasion roślin strączkowych jest zwłaszcza wysoka zawartość białek, wynosząca od 20 do 42%
To suche informacje encyklopedyczne. A co warto wiedzieć ponadto?
Białka rzeczywiście jest w strączkach dużo, ale nie jest to białko o wysokiej wartości odżywczej, ze względu na niepełny skład aminokwasowy.
Niestety, rośliny strączkowe zawierają też substancje antyodżywcze, np. kwas fitynowy, który tworzy kompleksy z: wapniem, magnezem, cynkiem i żelazem, przez co pierwiastki te nie są wchłaniane do organizmu lub ich wchłanianie jest mocno ograniczone.
Kwas fitynowy jest obecny m.in. w pieczywie pełnoziarnistym, mąkach razowych, otrębach i właśnie nasionach roślin strączkowych. Ponadto, motylkowate zawierają sporo fermentujących węglowodanów. Gdy dana osoba ma problemy pokarmowe lub zaburzoną florę bakteryjną jelit, strączki mogą zaostrzyć objawy chorobowe. U niektórych osób dają objawy podobne do zatrucia pokarmowego.
Kolejnym niekorzystnym aspektem roślin strączkowych jest duża zawartość lektyn.
Lektyny znajdują się w wielu produktach, ale nie wszystkie są tak problematyczne. Te z roślin strączkowych są szkodliwe, ponieważ działają prozapalnie i mogą uszkadzać śluzówkę jelita. Co prawda obróbka termiczna lub tradycyjne metody przygotowywania roślin strączkowych (kiełkowanie, fermentacja, namaczanie), usuwają większość niebezpiecznych dla człowieka lektyn, jednak biorąc pod uwagę, że mogą one podrażniać wyściółkę jelit doprowadzając do stanu zapalnego, należy unikać roślin strączkowych w przypadku chorób autoimmunologicznych oraz problemów pokarmowych.
Większość strączków zawiera więcej węglowodanów niż protein. Gdy popatrzymy na składniki odżywcze w roślinach strączkowych – nie jest źle, gdyż znajdziemy w nich minerały i witaminy. Problemem jest jednak biodostępność tych substancji.
Jak już wspomniałam, rośliny strączkowe zawierają sporo kwasu fitynowego, którego człowiek nie trawi. Dieta bogata w kwas fitynowy powoduje niedobry minerałów, które są fizycznie blokowane i nie mogą zostać wchłonięte. Dotyczy to, jak już wspomniałam, zwłaszcza wapnia, cynku i magnezu. Ponadto, kwas fitynowy zakłóca funkcje enzymów takich jak pepsyna, trypsyna czy amylaza, co utrudnia trawienie białka i skrobi.
Duża zawartość miedzi w strączkach, to kolejny problem. Sporo osób ma niedobory cynku, które dodatkowo spotęguje nadmiar miedzi w diecie, ponieważ te dwa minerały są antagonistami. Toksyczność miedzi jest często powodem problemów z układem nerwowym i hormonalnym. U osób na diecie bezmięsnej to poważny problem, ponieważ ich podaż cynku jest znikoma, a nadmiar miedzi potęguje problem.
Laktoowowegetarianie mają łatwiej jeśli chodzi o zbilansowanie diety.
Jedzmy więc rośliny strączkowe, ale z umiarem! :)
Nie ma dwóch takich samych osób, dlatego nie może być dwóch takich samych diet. U nas każda dieta jest inna, dopasowana do Twoich potrzeb, preferencji oraz wykluczeń. Odchudzamy po ludzku. Dostaniesz dietę i opiekę ekspertów.
Sprawdź >