Masz dziecko i zachodzisz w głowę, jakie nowe wzorki z warzyw wyczarować mu na kanapkach, by te jak najbardziej przypominały zwierzątka, a tym samym by dziecko nareszcie zechciało je zjeść? A może przerobiłaś już całe zoo, a twoja pociecha nadal pluje warzywami?
Oporny na twoje starania maluch doceni jednak, gdy pozostawisz mu wolną rękę w kwestii wyboru jarzyn. Jak się okazuje, w sytuacji, gdy dziecko może dowolnie wybierać, zjada nawet 20 g więcej zieleniny. To sporo, ponieważ dzienna dawka użyta do eksperymentu, w którym odkryto taką zależność, wynosiła 150 g.
Co ważniejsze, jedzenie warzyw, zwłaszcza tych zielonych, utrudniają wcześniejsze przykre doświadczenia związane ze smakiem. Dzieci nie lubią zwłaszcza gorzkiego posmaku warzyw kapustnych (odpowiadają za niego glukozynolany). Dzieci są wrażliwe również na posmak wapnia. Jeśli zatem nie chcesz, aby twoja pociecha miała złe skojarzenia z warzywami, ostrożnie podawaj mu kapustę, szpinak, cebulę, boćwinę, brokuły. Na początek warto postawić na delikatniejsze jarzyny, aby z czasem wprowadzać do diety inne produkty. Nie należy też stosować nacisku, w ten sposób możesz spowodować jeszcze większy opór dziecka. Daj dobry przykład, jedz warzywa, a dziecko będzie cię naśladować.
Nie ma dwóch takich samych osób, dlatego nie może być dwóch takich samych diet. U nas każda dieta jest inna, dopasowana do Twoich potrzeb, preferencji oraz wykluczeń. Odchudzamy po ludzku. Dostaniesz dietę i opiekę ekspertów.
Sprawdź >