Hej! Zima 2013 była pierwszą moją zimą biegową. Od grudnia 2012 do marca 2013 średnio biegałem po 10-12 km dziennie, czyli miesięcznie ok. 310 km. Biegam po ulicach i mieście, czasem po parku .
Jeśli chodzi o ubiór, to staram się nie ubierać za grubo, żeby nie ograniczać ruchów i się nie pocić. Na dół zakładam spodnie z lycry + jakieś spodenki oraz skarpety biegowe, na górę – koszulę z długim rękawem, a na nią bluzkę z krótkim rękawem + lekka kurtka biegowa lub bluza biegowa termiczna.
A teraz najważniejsze – obuwie. Można biegać w normalnych biegowych butach, ale trzeba uważać na zakrętach i na prędkość biegu, żeby się nie wywrócić. Polecam buty z podeszwą trailową. Kolce nie są odpowiednie do biegania po mieście.
Ja biegam zwykle po godzinie 21., gdy jest mało ludzi na ulicach, by biegać swobodnie. Natomiast raz w tygodniu urządzam sobie bieg w połowie dnia, żeby zobaczyć słońce. Mój bieg wygląda tak, że biegnę spod swojego bloku i zatrzymuję się z powrotem pod blokiem, by od razu po biegu wejść do domu, żeby mnie nie przewiało itd.
W ten sposób udało mi sie przebiegać całą zimę w zdrowiu i bez kontuzji. Zmarzluchy mogą zamienić bieganie zimą na siłownię i bieżnię mechaniczną, ale wówczas ominie Was frajda biegania w śniegu. Osobiście nie polecam.
Jeśli chodzi o kwestę odżywiania biegaczy zimą, to ja zwiększyłem porcję dzienną bananów. Przed biegiem jem średnio do 2. bananów – ok. 30 min. przed biegiem. Nie ukrywam też, że jem sporo węglowodanów typu ryż , makaron, chleb razowy, ziemniaki itd. Uważam, że jest to korzystne i daje energię. No i oczywiście polecam przyjmowanie witamin i rutinoscorbin, by być odpornym na chłód.
Biegacze, biegajcie zimą po ulicach i parkach! Zima jest piękna, a bieganie po śniegu to czysta frajda. Tylko ostrożnie!
Nie ma dwóch takich samych osób, dlatego nie może być dwóch takich samych diet. U nas każda dieta jest inna, dopasowana do Twoich potrzeb, preferencji oraz wykluczeń. Odchudzamy po ludzku. Dostaniesz dietę i opiekę ekspertów.
Sprawdź >